Wiele tygodni jeśli nie miesięcy zabierałam się za przemalowanie kuchenki Duktig, która kupiliśmy Poli po naszej przeprowadzce do Warszawy. Na tym mieszkaniu nie było jednak miejsca na robótki ręczne, malowanie i przerabianie więc kuchenka w niezmienionej formie stała w salonie. Po ostatniej przeprowadzce mamy nie tylko dużo więcej przestrzeni, ale i ja dzięki niezwykłej atmosferze nowego domu mam bardzo dużo weny. Tworzę i zmieniam co tylko wpadnie mi w ręce. Pokój Poli ciągle jest w trakcie tworzenia (ci, którzy śledzą mnie na IG na pewno widzieli jak wygląda na tą chwilę) , ale jak tylko złapię równocześnie mojego męża i wiertarkę prace posuną się dalej. ;)
Jeśli chodzi o przerobioną kuchenkę Poli, to jest to klasyczny model Ikea Duktig. Bardzo funkcjonalny i fajny do zabawy, ale też strasznie oklepany i trochę nie do końca w mojej estetyce (kuchenkę przed przeróbką widać na niektórych zdjęciach z tego postu) dlatego też decyzja o przeróbce była podjęta jeszcze przed zakupem kuchenki. Pamiętacie kuchenkę Poli, którą robiłam ponad rok temu i którą była szczerze zachwycona. Chciałam stworzyć coś podobnego. Myślę, ze mi się udało.
Do przerobienia kuchenki potrzebowałam:
*farby akrylowej białej
*farby akrylowej szarej (wystarczyła mała puszka z Castoramy)
*lakieru w sprayu - kolor stare złoto
*naklejek z Dekornika - ja użyłam tych - to trójkąty w kolorze łososiowym. Mają idealną wielkość.
*pędzla, wałka, folii zabezpieczającej
*babci i dziadka (jedno zajęło się Polą a drugie malowało lakierem wszystkie szare elementy)
Ikea Hack krok po kroku:
1. Rozmontowujemy kuchenkę na części. Szczególnie dotyczy to wszystkich elementów plastikowych, które będą malowane na złoto. Jeśli jesteście bardzo dokładni (ja nie jestem ;))należy również rozmontować płyty ze sklejki.
2. Elementy plastikowe - kran, miskę, uchwyty, rant płyty indukcyjnej i podstawki pod kuchenkę malujemy lakierem w sprayu. Pamiętajcie o dobrym zabezpieczeniu przestrzeni dookoła i trzymaniu lakieru w odległości ok 25 cm od malowanej powierzchni.
3. Malujemy sklejkę. Można zastosować farbę podkładową lub zmatowić powierzchnię. Ja tego nigdy nie robię i farba trzyma się dobrze. Na kolor szary malujemy całą ramę, która była w kolorze drewna. Na biało wewnętrzne półki i drzwiczki (jeśli wymagają odświeżenia)
4. Po wyschnięciu wszystkich elementów skręcamy szafkę na nowo
5. Na sam koniec przyklejamy naklejki z Dekornika.
Gotowe.
.
.
.
![]() |
Kuchenka po przeróbkach. Nad meblem niedługo zawiśnie jeszcze półka i kilka obrazków |
![]() |
Rama mebla w kolorze szaro-gołębim. |
![]() |
Naklejki z Dekornika idealnie dopełniły dekorację. |
![]() |
Elementy w kolorze starego złota nadają błysku i klimatu retro. |
![]() |
Udało się pomalować nawet rant płyty grzewczej. |
![]() |
Pompony, które wizą nad kuchenką mają kolor identyczny jak trójkąciki na froncie kuchenki. |
![]() |
Wyszło cudnie. |
![]() |
A Wy jak myślicie? |
6 komentarze
Piękna jest ta kuchenka. W takich chwilach myślę sobie, jak to fajne by było mieć jeszcze córkę:)
OdpowiedzUsuń:) U mnie za chwilę druga będzie brykać!
UsuńKochana to najcudniejsza kuchnia jaka widziałam. Gratuluję pomysłu. Jest piękna :)
OdpowiedzUsuńOch dziękuję:) Strasznie mi miło!
UsuńCudne to!
OdpowiedzUsuń:*:)
Usuń